Przyszedł czas, by podsumować wyjazd do Norwegii. Zanim podamy Wam „rozkład jazdy”, spójrzcie na filmik poniżej. Ålesund i wszystko dookoła przypadnie Wam do gustu. Nie wierzycie? Zajrzyjcie. Śmiało!
Niesamowite widoki, czyż nie?
„Rozkład jazdy”
1. Filmik – to już macie za sobą*, a jeśli nie, to proszę
niezwłocznie nadrobić J
*a może by tak rzucić wszystko, wyjechać w Bieszczady i
obejrzeć jeszcze raz?
2. Loty do Ålesund – cena, trasa, informacje ogólne
3. Noclegi – w Norwegii, lecz bez płacenia milionów
4. Wynajem auta
5. Promy – coś egzotycznego
6. Jedzenie – jak nie zbankrutować
7. Alkohol i tytoń
8. Co zwiedzić? – miejsca i koszty
1. ← to było ✔
2. Z Polski można dostać się do Ålesund jednym prostym sposobem:
polecieć linią WizzAir z Gdańska. Cena lotu w 2 strony często zaczyna się od
78zł. Sprawdziło się to przy naszym locie w dniach: piątek-niedziela w połowie
października.
3. Noclegi znaleźliśmy przez Airbnb. Udało nam się „upolować”
bardzo przestronny pokój z dostępem do wszystkiego. I to w samym sercu Ålesund!
Zapłaciliśmy 729zł za 2 noclegi dla 3 osób, czyli około 120zł za nocleg na
osobę. Na norweskie standardy cenowe to prawie darmowe spanie J
4. Auto – wynajęliśmy w Europcar, zajęło nam to 5 minut. Nie
było żadnych problemów i komplikacji, jedynie samochód miał automatyczną
skrzynię biegów, co można uznać za ciekawe doświadczenie.
Peugot 208 na 48h kosztował nas 580zł. Może w Bośni było taniej, ale prowadzenie 3-miesięcznego auta z przeszklonym
dachem, przez który widać jeszcze więcej Norwegii, jest warte… No wiele warte i
już.
Warto jeszcze nadmienić, że ten model (a możliwe, że
wybierając się do Ålesund traficie właśnie na Peugota) spala niecałe 5l benzyny
na 100km przy wcale-nie-aż-tak-oszczędnej jeździe. Ceny paliw są w Norwegii
trochę wyższe, niż w Polsce, lecz nie macie się o co martwić: tylko trochę J
5. Promy to dla Norwegów odpowiednik autostrad. Nie chodzi o
to, że promy są zamiast autostrad. Norweskie drogi są bardzo zadbane! Szkopuł
jest taki, że nieraz bez skorzystania z promu trzeba przejechać dodatkowe 100km
lądem. Ceny przepłynięcia promem to około 70zł za samochód osobowy, a
przynajmniej wokół tej kwoty oscylowały opłaty, z którymi się spotkaliśmy.
6. W kwestii jedzenia
damy Wam 3 rady:
- Pesto jest w Norwegii bardzo tanie, prawie 3x tańsze, niż w Polsce
- UWAGA! REKORD! Coca Cola 1,5l za 19,61zł! Uważajcie na ceny, szczególnie, jeśli płacicie kartą.
- Warto zabrać ze sobą jakieś jedzenie, najlepiej takie, które jest dużo droższe w NO. Skorzystajcie z jakieś porównywarki cen, wystarczy poszukać takowej w google.
7. Używki są w Norwegii okrutnie drogie. Niektórzy nawet
biorą je z Polski „na handel”, bo przebicie cenowe jest ogromne. Taka ciekawostka dla osób z duszą handlarza...
8. Poniżej prezentujemy listę „kluczowych” miejsc do
zwiedzenia w okolicach Ålesund przy założeniu, że macie do dyspozycji tylko
weekend:
- Sukkertoppen - góra na obrzeżach ze świetnym widokiem
- Geirangerfjorden - kawał niesamowitego fiordu ;)
- Aksla - lokalny punkt widokowy, który <słusznie> przyciąga turystów do miasta
9. Żeby nie przedłużać, to przyznajemy się, że koszt wyjazdu
to trochę ponad 900zł za osobę*.
Chociaż chwila…
*Damian i jego Cola za 19,61 zawyża średnią, a pewnie sam Damian przejdzie dzięki niej do historii.
*Damian i jego Cola za 19,61 zawyża średnią, a pewnie sam Damian przejdzie dzięki niej do historii.
Kończąc, miłego dnia, trzymajcie się i do zobaczenia!
Psst... A może chcecie trochę naszego instagrama?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz