menu główne

profilki

niedziela, 11 czerwca 2017

Bośnia - nie tylko Sarajewo (Kravica i Jablanica)



W ostatnim poście pisaliśmy o Neum, czyli jedynym nadmorskim miasteczku w Bośni. Jednak zdradzimy Wam sekret – ten kraj jest tak malowniczy, że gdziekolwiek się nie zatrzymamy, będzie co podziwiać. Dlatego też dziś opowiemy Wam pokrótce o dwóch perełkach tego doprawdy zacnego kraju.


Niniejszym prezentujemy krótki przewodnik po miastach, które znajdują się przy pewnej trasie. Jakiej? Ano ważnej – przynajmniej dla chcących dużo zobaczyć – E73 prowadzącej ze wspomnianej w tytule stolicy niemal nad morze Adriatyckie.
Słowem wstępu: świetnym pomysłem jest wynajęcie samochodu w Sarajewie i zwiedzanie np. zgodnie z poniższą mapką. Spróbowaliśmy i nie żałujemy!


Kravica – to piękne wodospady, do których prowadzi malownicza ścieżka. Na każdym kroku mamy okazję zrobić zdjęcia, bo po prostu jest co fotografować.



Dodatkowym plusem wodospadów w Kravicy jest to, że w niesamowicie czystej wodzie można pływać. Co prawda jest tam tabliczka, że pływamy na własne ryzyko, ale jedyne, co ryzykujemy, to możliwość kontaktu z wodą.



Dojazd jest naprawdę niezły, bo bośniackie drogi są dobrze utrzymane. Jedyne co dla osoby z Polski może być odrobinę uciążliwe, to liczne tunele oraz wąskie uliczki w miastach.

By dostać się do wodospadów, należy zostawić samochód na parkingu, który ku naszemu zdziwieniu był bezpłatny oraz zakupić bilety wstępu. Na ścianie kasy biletowej jest nawet polskie tłumaczenie J

Cena takiego biletu to 2 Euro lub 4 Marki i jest to niewspółmiernie mało do piękna wodospadów.




Jablanica – niezbyt duże miasteczko położone przy wspomnianej wcześniej drodze krajowej nr E73. Znajdziemy tam wszystkie potrzebne sklepy, co jest sporym udogodnieniem podczas jazdy znad morza do Sarajewa. Sprawdziliśmy to!

Przez Jablanicę przepływa rzeka Neretva, co widać na zdjęciu
W okolicy owej Jablanicy znajdziemy jezioro, które rozciąga się na wiele kilometrów i przekonało nas swoim wyglądem, by zatrzymać się na chwilę i podziwiać widok. Jezioro to nazywa się również Jablanica, a po bośniacku Jablaničko jezero.



Na koniec
Jako że zestaw epitetów na dziś został zużyty, to damy Wam jeszcze 2 wskazówki: jeśli jedziecie przez Bośnię, doliczcie około 20% czasu przejazdu do tego planowego – na wąskich drogach w górach bardzo ciężko jest wyprzedzać, a kierowcy zbytnio się nie spieszą. Oczywiście mowa tu o samej jeździe. Jeśli będziecie robić przystanki krajoznawcze, a na pewno będziecie, to zejdzie Wam wiele więcej czasu.
Druga ze wskazówek to wręcz prośba, by z całych sił podziwiać widoki. Żeby było Wam raźniej, to przy trasie Sarajewo-Mostar płynie od Jablanicy na południe wspomniana Neretva i będzie Wam dzielnie towarzyszyć.


Obiecujemy, że wrócimy z następnym postem szybciej, niż się spodziewacie. Do zobaczenia! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz